Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.
środa, 30 czerwca 2010
"Noc"- ze zbioru dziecięcych wierszyków
Już noc zapadła.Wszędzie cicho i spokojnie. Tylko czasami ciszę przerywa turkot powozu. Z daleka słychać jakieś skłócone odgłosy, jakiś śpiew, jakby cichą muzykę...w końcu i to ustaje. Tylko zegar z kościelnej wieży wolno i poważnie wygłasza godzinę lub przez pokój przeleci szara mysz i po chwili zachroboce w ścianie. Lecz powoli zaczyna się rozszarzać. Półmrok obejmuje świat. W pokoju majaczą się sprzęty niewyraźnie. Wielki kot angorski spoczywa przy kominie zwinięty w kłębek. Naraz za oknem rozlega się cudny śpiew słowika...to przechodzi w tęskne jakieś melodye to w srebrzyste trele. Cienie powoli ustępują światłu, śpiew słowika milknie, kot angorski zbudzony, ziewa głośno. Złociste światło oblewa pokój. Naraz dźwięk ostry przebił powietrze. Co to jest? To kogut budzi ludzi i każe im wstawać.
Maria Pawlikowska- Jasnorzewska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz