Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.

wtorek, 29 czerwca 2010

Próba





Oj tak, piosenko, szydzisz ze mnie,
bo choćbym poszła górą, nie zakwitnę różą.
Różą zakwita róża i nikt inny. Wiesz.


Próbowałam mieć liście. Chciałam się zakrzewić.
Z oddechem powstrzymanym - żeby było prędzej -
oczekiwałam chwili zamknięcia się w róży.


Piosenko, która nie znasz nade mną litości:
mam ciało pojedyncze, nieprzemienne w nic,
jestem jednorazowa aż do szpiku kości.



Wisława Szymborska

2 komentarze:

  1. No właśnie. Ja też. Aż zazdroszczę tym buddystom wiary w reinkarnację /uoee/ Ale tylko POD JEDNYM WARUNKIEM!!!!
    Że się będzie wiedziało na 10000000000%, że ze dwa-trzy wieki odstępu będzie między mną a co bardziej upierdliwymi współczesnymi Ziemianinami!

    Bo jeśli nie, to zdecydowanie wolę czekać W SPOKOJU!!!! na trąby zawiastujące Sąd Ostateczny!!!
    (albo mi się znowu coś religijnie popipcyło /boisie/ Jesli ta, to Mary:* wybacz:***)

    OdpowiedzUsuń
  2. :))) Będę też zdecydowanie czekała na trąby :))))
    Nie zazdroszczę buddystom, bo jakby się trafiło być jakimś pająkiem, albo upierdliwą muchą/blee/?

    OdpowiedzUsuń