Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.

wtorek, 29 czerwca 2010

Szkicownik poetycki 1939



Nie wszystko, co przed nami zostało stworzone na tym świecie, nosi cechę męskiej ręki. Jakaś bogini współtwórcza, wtrącała się też najwidoczniej do niejednego dzieła przyrody.
Zamiłowanie do błyskotek, niespożyty zmysł zdobniczy "des ewig weiblichen", objawia się gdzie okiem sięgnąć- na wszystkich szczeblach stworzenia.

On, inżynier i wynalazca, zajęty udoskonalaniem swoich żywych maszyn, cierpieć musiał nieustannie mieszanie się żeńskiego pierwiastka do jego męskich zamysłów...
Porobił szczypawki, pająki. Zbrojne maszyny, wojownicze aparaty, najdokładniej pozbawione uroku, ale za to groźne i wytrwałe...
Bogini... zmartwiona widokiem gnilnego chrząszcza, rozpyliła na niego tyle metalo-lazuru, że zamieniła go niechcący w żywy klejnot, z czego śmiał się On, aż mu z rąk wypadł suchy pająk-kosiarz, tracąc w tym wypadku połowę jednej z długich swoich nóg.


Maria Pawlikowska- Jasnorzewska

2 komentarze:

  1. :))) Cudowne!!! Czytam to pierwszy raz w życiu! Albo mam sklerozę:) Ale czy tak czy siak - jest to dla mnie nowość:) Cudna Lilka!!!:))) Hihihi:***

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubiła pająków [miała kompleks Pająka].
    I często dawała temu wyraz w swoich utworach ;P*

    OdpowiedzUsuń