Cieszę się, że myślę.
Myślcie, że się cieszę.
Świadomość jest tańcem radości.
Moja świadomość tańczy
przed lampą deszczu
przed łupiną ściany
przed sklepem spożywczym z wiecami kapusty
przed ustami mówiących przyjaciół
przed własną ręką nieoczekiwaną
przed niewydrążoną rzeźbą rzeczywistości —
w przepychu najlepszej zabawy
i najwznioślejszego nabożeństwa
nieoddzielnie
moja świadomość tańczy.
A kiedy porwie się taniec,
zwyczajem każdego kłębka,
pójdę do nieba —
gdzie się nic nie czuje,
gdzie od początku byłem, zanim byłem,
gdzie już do końca będę, gdy nie będę,
tam — radość nie do opisania.
. . . . .
To wszystko.
Miron Białoszewski
Tak... radość nie zna granic
OdpowiedzUsuńTak wspaniałej mamy nie oddam za nic!
^^
Dzięki za dedykacje =)
M ;)
O rany! Moje dziecko rymuje :)Dziękuję za laurkę;P
OdpowiedzUsuńKocham Cię !
Wspaniałe Dziecko:*** Wspaniały wiersz! Moja córka w ogóle olewa moje blogi (i chwała Bogu /lol/ bo Ty jesteś Normalną Mamą i Normalną Kobietą, a ja ...taką z lekkim uskokiem, hihi)
OdpowiedzUsuńA Miłoszewski jest tu wspaniały! Rozumiem go, bo b.często mniej więcej takie myśli mi się plączą po głowie:)
Wierszami zainteresowałam tylko jedno dziecko:), reszta to jak Twoja córcia, czyli norma:D*
OdpowiedzUsuń