Pogodnie patrzą me oczy,
Pogodnie,
Czy w niebie słońce, czy cienie,
By w nich czytali przechodnie
Wieść dobrą i pozdrowienie.
Radośnie śmieją się usta,
Radośnie,
Przyjacielskimi uśmiechy,
By ludzi, których los chłośnie,
Skrzepić słodyczą pociechy.
Wesoło dźwięczą me słowa,
Wesoło,
Wśród skwaru dróg czy zawiei,
By tym, co chylą w dół czoło,
Dodać otuchy, nadziei.
Lecz na dnie wszystkich tych rzeczy,
Lecz na dnie,
Jest wielki smutek człowieczy,
Serce cierpiące bezradnie,
Którego nic nie uleczy.
Leopold Staff
Witaj Marysieńko:*** I chroń Lilusię! Bo się na Nią chlapie.
OdpowiedzUsuńStaff jak zwykle trafia w sam środek mojej duszy.
OdpowiedzUsuńZ tym, że moje serce i dusza są już na szczęście uleczone i zaleczone na sicher!:) ...do następnej razy oczywiście, bo uwielbiam tak sobie łkać z miłości! /radocha/
Już Ci nie truję i znikam:)*
OdpowiedzUsuńOchronię!!! Mam nadzieję, że dziś sobie pogadamy , ale tak za dwie godzinki, dobrze?
OdpowiedzUsuńNawet i za pięć:*
OdpowiedzUsuńJa i tak jestem dość zajęta. Więc się spokojnie aklimatyzuj:***:)