Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.
Uwielbiam takie wiersze! Takie...minimalistyczne! Ale;) Ale kompletnie nie czuję haiku. Nie wiem, być może to uraz, trauma i ta moja skośnooka blokada - ale z drugiej strony, co mają wiersze do De Mella i Osho? Chyba tylko tyle, że mi się "kojarzą" /bezradna/
OdpowiedzUsuńHaiku pisał nawet Miłosz, i kiedyś kilka wieczorów poświęciłam na "obczytanie się" i w teorii i w praktyce odnośnie haiku - I NIC!!! - czytam, widzę słowa, wiem jak to niby działa, ale NIC NIE CZUJĘ!!! Jestem emocjonalno-uczuciowym trupem czytając haiku. Sensu w tym nie widzę za grosz, a jedynie pretensjonalność! To jest poezja japońska, więc niech sobie Japończycy ją czytają! To tak, jakby samurajowie mi zakrzyknęli przed nosem: Poloneza czas zacząć! (na dobrą sprawę te ich szlafroki są b. podobne do kontuszy /rotfl/ nawet miecze mają -czy jak się to tam zwie - do popełniania harakiri i przy okazji do ścinania głów, nieważne)
Ważne, że ten cały De Mello i świta zrobili ze mnie najwyraźniej jakąś rasistkę! /szok/
Hihi:) I to jest namacalny wynik mojego duchowego oświecenia:D:D:D
Twoja gadatliwa surrealistka:***
"oswiecona inaczej" /lol/
Rozumiem Ciebie:* Inaczej pewnie byś na to spoglądała, gdybyś nie znała w/w oświeconych/hehe*/. Ja ich tak naprawdę nie znam- mam szczęście i radochę w czytaniu takich wierszyków:)
OdpowiedzUsuńAle ale! Mary! Kasia Pakuła napisała PRZEŚLICZNY WIERSZ!!!
OdpowiedzUsuńA dkaczego? Bo to rewelacyjny minimalizm, ale taki nasz! A nie żadne haiku!
Gdyby to było haiku, to pewnie napisałabym tylko pod wierszem: "Witaj Marysieńko:*** Juz jestem!" /lol/
:))))
OdpowiedzUsuń