Moja miłość to ty,
gdy noc nadchodzi zagubiony w ciemności
błądzisz, to moja stopa, to dłoń
dotykasz i nauczony kształtu milczysz,
nie wystarczy dotyk, gdy mnie całą ogarniasz.
Jednak odchodzisz gdy wraca świt.
Moja miłość to ty,
gdy szepcesz do ucha sekrety
nie dbam o eliksir młodości i życia,
ani o przepis na szczęście,
ten sen namiastka prawdy i miłości wystarczy.
Moja miłość to ty wieczna ciszo
do której tęsknię,
jestem w niej jak w kręgu magicznym
strugą światła, która nie oświetla
a przed siebie biegnie, zataczając krąg
połyka własny ogon (początek i koniec).
Liliana Zubińska
ilustracja: autor nieznany, znalezione na blogu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz