Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.

środa, 4 sierpnia 2010

"Morze" M. Pawlikowska- Jasnorzewska

Morze jest całe w koła oczu ćmy lub sowy,
całe w drżeniach jedwabi, białym szytych ściegiem,
- i jest podobne sukni pstrej, grodenaplowej,
o falbankach śnieżystych, musujących brzegiem.

Fałdy toczą się żywe, w skały haftem stukną,
tren jak sieć zarzucają daleko i płasko,
i znów ściągają mokrą biel koronek z piasku,
i znów pełzają naprzód, żywą, zwinną suknią.

Wejdę w nią i rozleje się wkoło mnie cudnie,
zepną mi ją dwie ryby srebrne na ramionach,
potoczy się na zachód, na wschód i południe,
fioletowo- zielona! Łokciem niezmierzona!

Rozrzucę moją suknię aż po świata końce,
aż się splączą falbanki w własnym białym skręcie,
i wzniosę w dziękczynieniu operlone ręce,
po złocisty kapelusz, który mi da słońce.



Maria Pawlikowska-Jasnorzewska




ilustracja znaleziona na stronie http://www.digart.pl/praca/894316
autorstwo:
ROCKETLYART

2 komentarze:

  1. Nie znałam tego wiersza. Chyba:) Cudo! Piszę mało, bo dzisiaj w ogóle nie umiem pisać /bezradna/;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ten wiersz już dawno zachwycał. Wyobrażam sobie Ciebie, jak za parę dni "rozrzucasz swoją suknię, aż po końce świata i sięgasz po kapelusz, który da Ci słońce". Wrócisz, to i do pisania wena wróci, bo będziesz wypoczęta i z prezentami od Św. Mikołaja :D*

    OdpowiedzUsuń