z tęsknoty pisze się wiersze
z bolesnej
drążącej śpiewny owoc ciała
patrząc na samotne palce
mogę wysnuć pięć poematów
dotykając moich napiętych ust
szepczę
i słowa - rozkołysane rytmem wielkiej wody
plotą się w wiersze
mokre
bardzo słono biegną poprzez twarz
Halina Poświatowska
ilustracja: "Łzy", autor nieznany, znalezione w sieci
Kłaniam się z podziwem na progu Twego bloga...Niewypowiedzianie się cieszę ,że piszesz swe blogi-nawet mi przez myśl nie przeszło,że tak wspaniale sobie poradzisz!!!
OdpowiedzUsuńGoni mnie czas,bo na 7.30 jestem umówiony na tenisowy mecz,ale już wielokrotnie byłem i bywam na Twych blogach-obiecuję wpisywać się na Twych stronach,ale chciałbym godnie,a to wymaga spokoju i czasu,którego mi ciągle brakuje...
Gorące pozdrowienia do życzeń miłej nocy i wielkich gratulacji załączam...:)))
Gielbar
Jakoś mi udało się w końcu umieścić komentarz...Ale teraz już rzeczywiście dobrej nocy życzę i idę spać...:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Nocny Gościu Najmilszy! Dziękuję serdecznie za odwiedzinki:)Gielbarze.
OdpowiedzUsuńSama nie bardzo wierzę, w to, że prowadzę te blogi. To jest jak sen. Bajkowy świat dla mnie, który pomaga zrelaksować się i oderwać od rzeczywistości, która bywa mniej bajkowa i mniej poetycka.