Nie tajemnice, nie cierpienia
I nie zrządzenie Opatrzności -
Te spotkania sprawiały wrażenie
Pojedynku miłości.
Już od rana w przeczuciu męki,
Zanim przyszedłeś jeszcze,
Odczuwałam w rękach ugiętych
Lekko kłujące dreszcze.
I suchymi palcami mięłam
Rąbek barwnej serwety.
Ja już chyba wtedy pojęłam,
Jak mała jest ta planeta.
1915
Anna Achmatowa
tłum. Seweryn Pollak
ilustracja: de Arkady Ostritski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz