Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.

niedziela, 16 stycznia 2011

„Kawiarnia” Zbigniew Herbert




Nagle dostrzega się, że w szklance nie ma nic,
że podnosi się do ust przepaść.
Marmurowe stoliki odpływają jak kra.
Tylko lustra wdzięczą się w lustrach,
tylko one wierzą w nieskończoność.
Oto pora, gdy należy, nie czekając na morderczy skok pająka,
odejść.
Nocą można przyjść znowu, aby przez zapuszczoną kratę
obserwować upiorny szlachtuz sprzętów.
Bestialsko pomordowane
krzesła i stoliki leżą na grzbietach
z nogami wyciągniętymi
w wapienne niebo.

Zbigniew Herbert



ilustracja: Brent Lynch "evening lounge"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz