
" Od siódmego roku życia Lilka układała wierszyki,[...].Są oczywiście bardzo dziecinne i nie zdradzają jeszcze lwiego pazura przyszłej lwicy poezji, ale wydaje mi się, że i tak są chyba lepsze od tych, które dzisiaj dorośli piszą dla dzieci."
Czytałam te wierszyki i mam podobne zdanie. Są świetne. Dlatego pozwolę sobie za chwilkę je tutaj powyżej zamieścić.
"W owym dziecinnym zbiorku oprócz wierszyków, które prawie wszystkie nadawałyby się na bajeczki dla małych dzieci (na lepsze nasze pisarki dla najmłodszych czytelników się nie wysilają), znajduje się również kawałek prozy, pełnej impresji, pod tytułem "Noc"."
To jest tak piękne, że i ten fragment zamieszczę w jednym z postów. Tylko znajdę dla niego odpowiednią dekorację. Zadziwiać tu może fakt, że pisało to dziesięcioletnie dziecko podczas swoich bezsennych nocy.
Cytaty pochodzą z książki Magdaleny Samozwaniec "Zalotnica niebieska"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz