Znowu więdną wszystkie zioła,
Tylko srebrne astry kwitną,
Zapatrzone w chłodną niebios toń błękitną.
Jakże smutna teraz jesień,
Ach, smutniejsza niż przed laty,

I tak samo noc miesięczna
Sieje jasność, smutek, ciszę
I tak samo drzew wierzchołki wiatr kołysze.
Ale teraz braknie sercu
Tych upojeń i uniesień,
Co swym czarem ożywiały smutną jesień.
Dawniej miała noc jesienna
Dźwięk rozkoszy w swoim hymnie,
Bo anielska, czysta postać stała przy mnie.
Przypominam jeszcze teraz
Bladej twarzy alabastry,
Krucze włosy, a we włosach srebrne astry.
Widzę jeszcze ciemne oczy
I pieszczotę w ich spojrzeniu
Widzę wszystko w księżycowym oświetleniu.
3 grudzień 1879
Adam Asnyk
Astry zawsze kojarzą mi się z babcią:) Kochała te kwiaty i miała ich pełen ogródek. Kiedy zaczynały kwitnąć, to wiedziałam, że kończą się wakacje:)
OdpowiedzUsuńAstry to mój pierwszy kalendarz:)
A Asnyk cudnie o tych kwiatach pisał i o jesieni, której czar mija wraz z naszym wiekiem...
OdpowiedzUsuń