Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.

niedziela, 7 listopada 2010

"Bunt jesienny" Leopold Staff


Gdzież jest ta wywalczona z mozołem pogoda,
Ku której mnie przez lata wiodły strome ścieżki?
Jestem znów jak samotna, przydrożna gospoda,
Do której się o zmierzchu wdarły rzezimieszki.

Drzwi i okna wrogimi wyłamali siły
I wygnali spokojnych i radosnych gości.
Może to obraz nieco dziwaczny, zawiły,
Ale i sprawa moja nie ma się najprościej.

Czarnych chmur mi naniosły jesienne zawieje,
Miotają duszą moją jak najlichszą słomą,
Na cztery wiatry poszły z otuchą nadzieje
I tylko jedno pewne, że nic nie wiadomo.

O, cicha, niezmącona harmonio bez skazy,
Płaszczu, któryś mi dawał od chłodów ochronę
I który odwracałem już w życiu dwa razy,
Chyba nie przenicuję cię na trzecią stronę.

Precz, łatanino, marne partactwo krawieckie!
Nie będę na grzbiet wdziewał z łachmanów odzienia.
W tkaninę tę zakradły się nici zdradzieckie,
Nie chcę mądrości zszytej łatą wyrzeczenia!

Na nowo zacząć żmudną pracę Penelopy,
Choćby ją znów pruć przyszło od samego wątku!
Ruszyć z podnóżka gnuśnie wypoczęte stopy
I zmusić do wędrówki twardej od początku!

Obudź, serce, porywy tak jeszcze niedawne,
Wzbierz jako żagiel wiatrem i jak owoc sokiem,
Tryśnij z siebie jak wino bosko marnotrawne
I nad światem się rozlej pienistym obłokiem.

Przemierz raz jeszcze wszystkie szczyty i otchłanie,
Niech wiara twa zapory obala i kruszy,
Aż runiesz i z wszystkiego rozum ci zostanie,
Ta ostatnia kolumna na ruinach duszy.


Leopold Staff


ilustracja: John William Waterhouse
http://forwantofculture.com/

3 komentarze:

  1. No!:) /lol/ Dotarłam do frazy: "Precz, łatanino, marne partactwo krawieckie!" i natychmiast musiałam do Ciebie napisać maila, bo mi-sie skojarzyło:)X,D

    A wracając do Staffa, to się powtórzę po raz enty do potęgi entej, że z całego międzywojnia Staff był pierwszym "moim poetą":)
    Mówiąc to zaś dzisiejszym slangiem: Nadajemy na tych samych falach:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, przeczytałam maila- masz rację!
    A wracając do meritum Penelopa na obrazie zmusza mnie do wędrówki :)))
    Staff jest dla mnie, jak "pomost łączący"! Ten wiersz poprowadził mnie do Herberta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ps Bo "ogień ziemię i wodę
    zażegna rozum " -tak mi się skojarzyło.

    OdpowiedzUsuń