Spiralny mój pałacyk na różowym lodzie
stoi mocno w zawiejach a drży przy pogodzie -
i ma skośne balkony i krzywe sypialnie
w których śpią żywe dreszcze i sny nietykalne.
Słońce stoi pod kloszem w najjaśniejszym kącie
a księżyc z okna strychu wystawia dwa końce -
W jadalni przy śniadaniu siedzi śmiech majowy
złote ptaszki fruwają po klatce schodowej
pod oknami na śniegu kwitną śnieżne róże
a chustki od łez mokre suszą się na sznurze.
Motyle ku nim lecą pośród białych harcy
bo chustki od łez szczęścia słodkie są jak narcyz.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
http://luxurygods.pl/lifestyle/magiczny-palac-lodowy-we-fryburgu/
Mary:* Nie wiem doprawdy czym się tu bardziej zachwycać: wierszami czy obrazami... I jedne i drugie są czystą poezją!:)
OdpowiedzUsuńGosieńko:* Miałam duży problem z doborem ilustracji do tego wiersza, bo magiczny pałac lodowy we Fryburgu zachwyca i w środku i na zewnątrz :))) Drży jednak ten pałacyk przy takiej pogodzie, jak dzisiejsza. Wiosna późną jesienią do nas zawitała:D*
OdpowiedzUsuń