Pozwól mi spojrzeć jeszcze raz jeden jedyny
Jak zachód słońca niebo pastelami smuży
Na strzępki obłoków lecące gołębiście
I liście drzew na koncert strojone wiatrami.
Chciałbym w ślad za gwiazdami pójść na kraniec ziemi
Gdzie księżycowe wiedźmy uczą czeladników
Jak wiązać sidła z pajęczyn czarnej wdowy
Kradnąc nocne melodie sowich pohukiwań.
I daj mi wziąć ze sobą dźwięki i zapachy
Wakacji zagubionych w starczej bezpamięci
Rytuałów wieczornych i rytmów odwiecznych
Woń macierzanki i dzwony na Ave Maria.
Pozwól mi odejść w świetlnych błyskawic wołaniu
Szlakiem pielgrzymów gwiezdnych znających te ścieżki
Tylko u bramy złotej daj mi się zatrzymać
Bym mógł głowę odwrócić i spojrzeć raz jeszcze.
24. VIII. 2001
Stefan* Grass
ilustracja: macierzanka
http://www.trawki.pl/?p=p_50&sName=byliny
No teraz mnie zastrzeliłaś!!! Pojęcia nie miałam, że Stefan jest poetą /szok/ I to TAKIM POETĄ!!! Ten wiersz jest... naprawdę PRZEŚLICZNY:*****
OdpowiedzUsuńI jeszcze ta macierzanka. Zbierałam ją z babcią, która łączyła ją z innymi kwiatuszkami i wiła wianki na jakieś późnoletnie święto kościelne. Chodziłyśmy je święcić do kościoła a potem te wianki wisiały u babci przez całą zimę...(jeden na pewno na okiennej klamce a drugi chyba przy piecu)
Wciąż wracam wspomnieniami do dzieciństwa. Chyba już babcia mnie przywołuje...:)
Gosieńko:*** Stefan twierdzi, że poetą nie jest:), ale mnie te wiersze, które poznałam zachwyciły. Poprosiłam Go, czy mogę umieścić je tu na blogu i otrzymałam "błogosławieństwo" (oczywiście zastrzegł sobie anonimowość).
OdpowiedzUsuńMnie też skusił tymi cudnymi wspomnieniami;P