Jak tu okropnie drzwiami uśmiecha się hotel
Cóż to szkodzi mateńko jeśli mam ochotę
Być tym co nic nie widzi tylko czyści schody
Pi-Mi parami schodzą na dno smutnej wody
Świeży transport aniołów co w porcie lądował
Słyszę śpiew który cichnie i cichnie od nowa
Ja co nic nie stanowię cóż ja na tym stracę
Wszystko co miałam dziecię już ci dałam pracuj
Guillaume Apollinaire
przełożył Adam Ważyk
ilustracja:
http://www.masterhouse.pl/
Wspaniałe te drzwi ale najwspanialsza jest odpowiedź Matki!
OdpowiedzUsuńZobacz ile w tej odpowiedzi (będącej dla mnie kwintesencją asertywności) jest godności i ile ta odpowiedź zawiera treści!
Na podstawie tak krótkiego wiersza ja już mam w głowie ułożoną i przeczytaną (NIE - napisaną! Nie bój się /lol/) dwutomową powieść psychologiczno-obyczajową o dziejach niepełnej rodziny paryskiej z początków XX wieku:)))
Twój Lapidarny Dyjament
(ukryty baaardzo głęboko /rotfl/)