Bogactwo świata jest wielkie.
W ustach maluje się
jak w oku
świat
w różnobarwnych smaków tęczy -
świat, który skarb żywności piętrzy
w tysiąc kontrastów,
tysiąc pokus.
I tysiąc kwiatów z pól, zagonów
oddycha prosto w nozdrza twoje:
piękne zapachem,
barwne strojem
kształty gwiazd,
krążków,
heksagonów...
I bezmiar spojrzeń:
patrzą, wierzą,
z miłością idą,
szczęście niosą.
Oczy przyjaciół,
oczy zwierząt,
darzą cię smutkiem i rozkoszą.
Wreszcie
po wielu
pięknych wiosnach
masz w epilogu: tysiąc chorób
i tysiąc śmierci do wyboru -
a każda inna,
każda wzniosła.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Ano niestety...
OdpowiedzUsuńMhmmm....
OdpowiedzUsuń