Nie ukrywam, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska jest moim poetyckim idolem. Myślę, że nie muszę nikomu przybliżać Jej sylwetki. Na tym blogu podzielę się z Wami Jej wierszami, bo są piękne. Znajdziecie tutaj też wiersze innych poetów. Wszystkie, które lubię i mają dla mnie znaczenie.

środa, 8 września 2010

„Łowcy snów” Ewa Sonnenberg

Zaczyna się od uczuć prowokowanie wyznań na wynos
Mały piesek czułości do usług publicznych
Świat jest chłodny w kolejnych odsłonach obojętnego
Czarny anioł ujeżdża krokodyla mężczyźni w czarnych cylindrach
Obliczają odległość fałszu do prawdy realiów do snów
We śnie jesz truskawki z księdzem Popiełuszką
Może truskawki są tą jedyną prawdą o którą razem walczyliście
Zaczyna się od uczuć których nie ma jakbyś zgubił klucz
Otwierasz kolejne kłódki na wysypiska śmieci
Zdejmujesz kolejne woalki jakbyś wierzył w twarz księżniczki
Czarny anioł stoi na moście łączącym wrażenia z iluzją
Nie wywiniesz się niebo czeka na ciebie rachujesz czasowniki
Nie oszukasz ulic wtórują adresami które wypożyczasz na jedną noc
Znawca damskiej bielizny mówi:
Kobieta myśli tylko dwa tygodnie na miesiąc
Zamawiasz kolejny dzień jak kieliszek wódki: understanding stops action
Święta od ogrodów na śliskiej kartce porno magazynu
Z jej ciała wyrastają kolce róż piękno zasiane na skórze
Boli zakorzenianiem się uczucia którego nikt nie zna na ziemi
23.czerwiec 2008



Ewa Sonnenberg

3 komentarze:

  1. Uwielbiam takie klimaty!!! Uwielbiam sny! (cholera jasna! Już chyba od miesiąca NIC MI SIĘ NIE ŚNI!!!)
    I kocham się zanurzać w wyczarowane przez Ewę Sonnenberg światy!:)

    Dziękuję Ci Mary za ten wiersz:***

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma za co :). Wiem, że lubisz bardzo wiersze pani Ewy :*** Są naprawdę piękne! A sny? Ostatnio miewam ich wiele, ale mało pamiętam i wszystko jest tam tak "pokręcone" i zwariowane... Ale je lubię:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzisz /uoee/ Przecież teoretycznie wiem, że śnię jak każdy. Ale NIC nie pamiętam! Kompletnie nic! ZERO! NUL! I w dzień i w nocy. Nic mi się nie śni /bezradna/
    A może to i dobrze...

    OdpowiedzUsuń