Drzewa na wieczną jesień schodzą w szare parki
przez pastelowe chwile przegniłej pogody;
w zamglonych nocach dni kucające o zmrok;
czai się pustą twarzą niebo bez obłoków.
Rano... znowu się budzę w przekroplonej ciszy,
sen odrasta w powiekach napęczniałych męką,
Szarość tańczy po szybach pajączkami pyłu,
pokój się wpół unosi na ugiętych rękach
i sennie mi spogląda w rozproszone oczy...
Rano... w szum odbiegają myśli już odległe
i ty odpływasz w zachód mgieł odeszłym...
ulice wchodzą oknem, blade bezobliczem,
szorstką powierzchnią bruków w szyby mgłami spierzchłe.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Dzień się prześliźnie długim, lepkim ślizgiem
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
aż spłynie wieczór gęsty z szarych tapet
i westchnie jesień odległych pociągów wysapem,
Szarość pokoi podpali się zgniłą purpurą chryzantem.
W nocy pies we mgle szczeka,
rozpruwa szwy ciszy
i czkawka echa kaszle z przegniłych płuc podwórz.
Nie chodź po zwiędłym zmroku, lepiej okno otwórz:
przestrzeń powiewa w usta gorzką, wonną jesień.
Krzysztof Kamil Baczyński
ilustracja: Zbigniew Witkowski "Chryzantemy chińskie"
http://artyzm.com/obraz.php?id=10292
Ech ten Baczyński...:) KOCHAM JEGO POEZJĘ!!! Miłością absolutną i bezwarunkową!!!
OdpowiedzUsuńO czym zresztą bardzo dobrze wiesz:)
DZIĘKUJĘ:****
--------------
Ach! Ach! Ach! Jak tu się pięknie i przepięknie tak jakoś porobiło:)))
Jesteś NAJWSPANIALSZA!:*****:)))
Pewnie, że wiem :))) Baczyński i mnie zachwyca, ale swoje serce oddałam Lilce:P***
OdpowiedzUsuń________
Już mnie nie załamuj bardziej. PIĘKNIE TO JEST U CIEBIE!!! U mnie ledwo: przyzwoicie :)
Mam nadzieję tylko, że ten blog
NIE STRASZY/rotfl*/
I tak tu wiersze są najważniejsze
No i są komentarze! A 10 minut temu z powodu ich braku narobiłam zadymy na dwa blogi /lol/ Twoje zresztą;)****
OdpowiedzUsuń--------
C U D O W N I E !!!!!
Dostojnie, z klasą, wielkim smakiem, elegancją, dyskretnym przepychem przy absolutnym zerze jakiegokolwiek blichtru!:)***
MAGNIFICO!!!
----
PS. Tylko jeszcze kliknij w pasek nawigacyjny i przełącz go na "przeźroczysty ciemny", ok?:)
PS.2. Ciekawe kiedy mnie stąd wykopiesz na zbitą twarz za te chamskie i nietaktowne uwagi??? Hm, myślę że już zasłużyłam!
"Kop Waścianka! Wstydu oszczędź!"
Kocham Cię Marysieńko:)****
Nie bój się i odetchnij z ulgą:) Już Ci przestaję przeszkadzać i zupełnie niepotrzebnie się wtrącać - PRZEPRASZAM /kwiatek/ - Idę z psiakiem na spacer, bo właśnie świeci Słońce! Cud boski, bo tu wciąż leje:( A jak jest deszcz
OdpowiedzUsuń- to Kudłacizna się do mnie nie odzywa a o bywaniu na dworze NIE MA WTEDY MOWY!
Tak więc - CARPE DIEM:)))
Znikam z Twojego Salonu:****
Gosieńko Najmilejsza! Cieszę się ogromnie, że mnie tu "nadzorujesz", bo kiedy się coś zmienia, to nie widać wszystkiego i niektóre szczegóły umykają uwadze. Twoja pomoc JEST TU NIEZBĘDNA !
OdpowiedzUsuńI DZIĘKUJĘ TOBIE ZA NIĄ :***
Pasek nawigacyjny zaraz zmienię (hehe, mam nadzieję, że odnajdę to miejsce, gdzie się to robi- jestem cała dzika /lol*/).Tak byłam zajęta zmianami, że świat dla mnie przestał istnieć. Już rodzinka się zaczęła niepokoić ;P*
TAKIE KOMPLEMENTY Z TWOICH UST ! Rumienię się teraz /wstydzisie/i dziękuję Tobie za nie, ale
"nie każ mi zamieniać rąk na skrzydła, bo czym podniosę cię, gdy upadniesz?"... To tak a`propos tego, że trudno mi sprostać oczekiwaniom moich NAJDROŻSZYCH CZYTELNICZEK I CZYTELNIKÓW :D*
Oj kiedyś też na innym portalu miałam taką bordową komnatę, ale Twoja ma dodatkowo kurtynę, a ja takiej nie miałam, piękne CZERWONE CUDEŃKO :) , no to teraz za moje nieróbstwo blogowe jeszcze bardziej mi wstyd ! Wy tu jak pracowite pszczółki, ja sobie dumam i dumam, chyba czas przyjeść do czynów :)
OdpowiedzUsuńAch! Dorotko! Cieszę się, że tu podoba się Tobie.
OdpowiedzUsuńTen wygląd, to także zasługa Gosi, która dzielnie mi sekundowała i pewnie włosy sobie z głowy rwała, gdy szalałam ;P*
Nie miej wyrzutów sumienia, przecież od pomysłu się zaczyna (ja o tym dumaniu), a potem tylko pomysł zrealizować. Mnie Gosieńka inspiruje. Ona to jest pracowita!
Pracowita, bo ma tylko psiaka-futrzaka na utrzymaniu śpiącego przy tym 23 godziny na dobę i tygodniowo tyle godzin pracy, ile Ty masz w ciągu 1,5 dnia!
OdpowiedzUsuńNo, i to by było tyle na temat "pracowitości Gosi" /lol/
PS. A kuchnia mi służy - jak wiesz - TYLKO I WYŁĄCZNIE do robienia sobie kawy i herbaty:)
Jesteś bardzo inteligentna, więc uważam, że wystarczy już tych porównań "pracowitości Mary" z "pracowitością Gosi":))))
Tu jest teraz
OdpowiedzUsuńI D E A L N I E I G E N I A L N I E !!! i mój blog z poezją wygląda bardzo badziewiato i obskurnie w zestawieniu z Twoim Salonem:****
Jesteś Najwspanialsza i Najzdolniejsza ze Zdolnych:)))
Tak trzymać!;)
Już jestem czerwieńsza niż mój blog. Tyle pochwał- a ja na nie nie zasłużyłam. Bez "Krasnoludków" o imieniu Dygresja nie dałabym rady. Jeszcze raz IM dziękuję:*
OdpowiedzUsuń