pokazują mi słowa
mówią
zapach róży można odnaleźć w słowie
a ja znajduję papier papier i papier
ani zapachu
ani koloru
i wiem
że snop iskier
gdy robotnicy spawają szyny tramwajowe
a my stoimy kołem
dwóch chłopców dziesięcioletnich i ja
snop iskier
znaczy o wiele bardziej
niż słowo światło
i gdy mój znajomy sparaliżowany w fotelu na kółkach
odgryza kawałek chleba który mu podaję
to przechylenie jego głowy
ruch szczęk
ma w sobie więcej życia
niż słowo życie
Halina Poświatowska
Ta Jej choroba i życie-constans z wyrokiem skazującym wżartym w serce i mózg- spowodowały, że (znienawidzony przeze mnie zwrot, ale niestety najbardziej adekwatny) - "cud uważności" miała rozwinięty do perfekcji. Widziała Więcej-Jaśniej-Głębiej-Dalej co jest zazwyczaj dopiero cechą najwrażliwszych starców będących już blisko kresu.
OdpowiedzUsuńBardzo Ją za to cenię.
Jej wrażliwość jest niesamowita i niesamowita w Niej chęć życia, dostrzegania w nim NAJISTOTNIEJSZYCH elementów...Piękne wiersze pisała!
OdpowiedzUsuń