A ta szosa asfaltowa,
a ta droga siwa,
jarzębina rubinowa smutnie głową kiwa.
Nocą słychać nad tą drogą jarzębin rozpacze
i nikt nie wie, kto do kogo,
kto do kogo płacze.
Jarzębino, jarzębino !
Lato było stare.
Jarzębino, jarzębino !
Popatrz na zegarek.
Czas uciekać musi, żeby księżyc zdążył,
żeby rzeki mogły łączyć się z rzekami,
żeby człowiek zdążył, żeby człowiek zdążył,
na ważny egzamin.
Jarzębino, jarzębino !
Nie załamuj tak zielonych traw.
Jarzębino, jarzębino !
To zwyczajnie minął jeden rok.
Po tej szosie asfaltowej, po tej siwej drodze,
śnieg pohula i odfrunie znów na jednej nodze.
Znowu pójdą siwą drogą dziewczyna i chłopak,
i nikt nie wie, kto i kogo,
kto i kogo kocha.
Jarzębino, jarzębino !
Lato było stare.
Jarzębino, jarzębino !
Popatrz na zegarek.
Czas uciekać musi, żeby księżyc zdążył,
żeby rzeki mogły łączyć się z rzekami,
żeby człowiek zdążył, żeby człowiek zdążył,
na ważny egzamin.
Jarzębino, jarzębino !
Nie załamuj tak zielonych traw.
Jarzębino, jarzębino !
To zwyczajnie minął jeden rok.
Agnieszka Osiecka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz