Deszcz pada,
napełniając pogiętą blaszankę...
Blaszanka dudni z cicha,
raną w boku ciurka.
Tuż przy stłuczonym dzbanie
dusza - nie, nie moja!
dusza do prasowania,
ruda jak wiewiórka...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
ilustracja:
http://www.ogrod.pl/b,28,ogrod,zrodelka_strumyki_kaskady.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz